wtorek, 31 sierpnia 2010

Rozdział V

Obudziła mnie bardzo głośna muzyka,dochodząca z pokoju Michała.
-Czy ty wiesz która jest godzina ??-powiedziałam
-Wiem,no i co?-śmiał się
-Proszę cię ja chcę jeszcze z godzinę pospać !-krzyknęłam
Nagle do pokoju weszła mama, szybkim ruchem wyjęła kabel i odłączyła komputer z gniazdka.
-I nie próbuj go ponownie włączać-powiedziała
Chwilę jeszcze krzyczała na niego. Ja natomiast poszłam do pokoju próbując zasnąć,ale nie udało mi się. Ubrałam się w jasne rurki, zieloną koszulkę i poszłam do kuchni coś zjeść. Zrobiłam sobie tosty.
-Cześć córeczko!-usłyszałam głos ojca
-Cześć-odpowiedziałam od niechcenia
-Co słychać, jak w szkole?
-Od kiedy się mną interesujesz?
Wzięłam tosty i poszłam na górę.
-Bella!!!-krzyczał, wchodząc na górę
-Zostaw mnie w spokoju- mówiłam przez łzy.
-Proszę otwórz, porozmawiajmy
-O czym, i od kiedy chcesz ze mną rozmawiać?
Siedziałam w pokoju około 30 min. Gdy wyszłam zobaczyłam że ojciec siedzi w salonie i.. płacze. Doznałam szoku, bo nigdy nie widziałam żeby był w taki stanie.Zaniosłam talerz do kuchni, poszłam po plecak i wyszłam.
Kuba czekał już przy furtce.
-Hej -powiedziałam
-Cześć, coś się stało,płakałaś??
Nie odezwałam się,a on więcej nie pytał. Gdy doszliśmy do domu Alice, jej nigdzie nie było. Zadzwoniłam dzwonkiem, otworzyła jej mama.
-Dzień dobry, jest Alice ?
-Tak już nakłada buty.
-O hej-powiedziała przyjaciółka
-Cześć- odpowiedzieliśmy z Kubą równocześnie.
Przez całą drogę myślałam o tej rozmowie z ojcem i o tym co zobaczyła w salonie.
Po kilku minutach byliśmy przed szkołą..

* * *

Po szkole

- Za 2 dni koniec roku, gdzie jedziecie na wakacje, bo ja jeszcze nie wiem.
-Ja do Niemiec-powiedział Jakub
-A ja jeszcze nie wiem -mówiła Alice
Cały czas szliśmy w ciszy.
-Może Alice iść z nami do klubu ?
-Jasne -odpowiedział Kuba
-Super! -śmiałam się
Gdy odprowadziliśmy moją naj. kumpele do domu, zaczął padać deszcz i zrobiło się chłodno.
-Zimno ci?-spytał
-Trochę-uśmiechnełam się
Po chwili zdjął z siebie swoją kurtkę
-Proszę, weź ją
-Ale..
-Masz i nic nie mów-zaśmiał się
Czarna kurta była trochę za duża i wyglądałam śmiesznie, ale ważne że było mi ciepło.
-To do zobaczenia o 19 -powiedziałam wchodząc do domu
-Przyjdę po ciebie.
Gdy weszłam do swojego pokoju zorientowałam się, że mam na sobie jego kurtkę.
-Cholera-powiedziałam
Położyłam się na łóżku i rozmyślałam o nim.
-Chyba się zakochałam-mówiłam do siebie.
Leżałam z dobre 2 godziny i usnęłam. Gdy się obudziłam było po 18.
Dostałam sms-a od Alice

Hej, sory ale nie mogę z wami pójść,
bo jadę do babci, życzę udanej zabawy.
Buziaki :**

No trudno, pomyslałam
Podeszłam do szafy by znaleść coś ładnego na imprezę. Wybrałam fioletową tunikę, białe rurki i czarne baleriny. Zajęło mi to jakieś 15 min. Poszłam się umalować i uczesać. Zaplotłam sobie jednego warkoczyka na lewym boku. Gdy zeszłam na dół była godzina za 10 ,19.
-Mamo zaraz wychodzę
-Gdzie i z kim ?
Nie no, zaczyna się przesłuchanie, pomyślałam
-Do klubu, z Alice i z Kubą, nie wiem kiedy wrócę.
-Aha, miłej zabawy.

Gdy wyszłam z domu Jakub już tam był.
-Cześć, ładnie wyglądasz-uśmiechnął się
-Dzięki, ty też nie źle wyglądasz
-To jedziemy po Alice? -spytał
-Nie, nie może przyjść bo jedzie do babci-odparłam
Kuba otworzył mi drzwi do czarnego mercedesa, gdy wsiadłam poczułam zapach malin.
-Ładnie tu pachnie-uśmiechnęłam się
Odwzajemnił uśmiech.
Minęło jakieś 15 min. i byliśmy na miejscu.
Weszliśmy do środka, była masa ludzi.
-Napijesz się czegoś?-zapytał
-Nie dzięki-odparłam
Chwile gadaliśmy, nagle podeszli do nas jego kumple.
-Bella poznaj Justina, Mata i Alexa.
-Hej
-Cześć-powiedzieli równocześnie
-Kuba nam dużo o tobie mówił nawet że razem chodzicie czy coś-mówił Mat
-Przestań -powiedział-to nie prawda, niczego takiego nie mówiłem
Uśmiechnęłam się.
-Taa jasne nie kręć - śmiał sie Alex
Gdy cała trójka poszła na zewnątrz, Kuba zapytał
-Zatańczysz?
-Jasne
Chwile tańczyliśmy do bardzo szybkiej muzyki, po chwili puścili piosenkę z Tytanica.
Uśmiechnęłam się. Zaczęłam rozglądać się do okoła, wszyscy tańczyli "przytulanego",
my również.
-Rzadko chodzę na tego typu imprezy-powiedział
-Ja też-odparłam
Zatańczyliśmy jeszcze ze dwa razy, potem zamówiłam sobie małe piwo i wyszłam na zewnątrz, usiadłam na schodach.
-Szukałem cię.-usłyszałam głos Kuby
-Przepraszam, ale zrobiło mi się gorąco i potrzebowałam świeżego powietrza.-uśmiechałam się.
Usiadł obok mnie, oparłam się o jego ramię.
-To prawda co mówili chłopcy, powiedziałeś im że ze mną chodzisz? - śmiałam się
-Nie, oni tak zawsze nabijają się.
-Aha..
-A chciała byś..
-Co? -spojrzałam mu w oczy
-No wiesz, być ze mną? Żebyśmy byli parą?
Zamurowało mnie
-T..Tak-przytuliłam go
Objął mnie ramieniem i namiętnie pocałował.
-Która godzina?-spytałam
-23.30
-Musze już wracać.
-Odwiozę cię
Wsiedliśmy do samochodu.
-Co jest, nie możesz odpalić?-byłam zaniepokojona
-Bella, przepraszam ale zostawiłem włączone światła i akumulator się rozładował..
-Musimy wracać na piechotę?
-Niestety.
-A co z autem ?
-Zostanie tutaj
Złapałam Jakuba za rękę i udaliśmy się w stronę mojego domu.
_____________________________
Heh, mi się nawet podobał xD
Nie wiem jak wam..
Jutro kolejny
By Natalia < 33

7 komentarzy:

  1. Boskiiii !!!!!!!!! ; D

    Kasia <3

    OdpowiedzUsuń
  2. zarąbisty rozdział . ! pisz szybko kolejny . !

    by : MisLuGo ; d d

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne!!!
    A jak chcesz dobrą radę to troszkę za dużo szczegółów ;)

    Ale tak to extra!!! Gratuluję!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ; *
    Dodaje się do obserwatorow ; *
    I zapraszam na moje opowiadanie ; *
    http://nastoletnia-milosc-naomi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń