niedziela, 29 sierpnia 2010

Rozdział II

Zamurowało mnie, czy on ma być tym nowym uczniem co mówiła nasza nauczycielka tydzień temu, pomyślałam.
Usiadłam w ostatniej ławce obok Alice. Spojrzałam na Kubę, szedł w naszym kierunku, po chwili usiadł w wolnej ławce przed nami.
-On ma z nami chodzić do klasy ? - parchnęłam śmiechem.
-Na to wygląda-odparła Alice
Prz parę minut cicho śmiałyśmy się. Nagle pani Wójcik [nauczycielka od polskiego] podeszła do nas mówiąc:
-Dziewczyny! Gdzie wy jesteście, jak się zachowujecie ?!
-Przepraszamy -powiedziałam.
Każdy się na nas patrzył, szczególnie Jakub. Popatrzyłam na jego piękne niebieskie oczy i chyba strzeliłam buraka bo chłopak się dziwnie na mnie spojrzał.
Babka od polskiego przesadziła Alice do ławki przed nami, a Kuba usiadł obok mnie.
Zrobiło mi się niedobrze. Siedzi ze mną najładniejsze ciacho w szkole,pomyślałam.
Następnie zaczęliśmy robić zadania.Gdy spojrzałam na zegarek za 2 min. miał być koniec lekcji, przez cały czas czułam na sobie wzrok Jakuba.
Zadzwonił dzwonek.
Wszyscy wybiegli z klasy jak zwykle ja i Alice wyszłyśmy na końcu.


* * *
Po 2 godzinach wróciłam do domu.
-Hej Michał, jest już mama ?
-Tak, gotuje obiad.
-Aha, dzięki.Hej mamo co tam? - spytałam z uśmiechem.
-A nic dziś idziemy na grilla do nowych sąsiadów.
-Nowych sąsiadów ?!- zdziwiłam się
-Tak mieszkają naprzeciwko.
- O której idziemy ?
- Za jakąś godzinkę .
-Aha spoko pójdę się wyszykować.
Pobiegłam na górę,wyjęłam wszystkie ciuchy z szafy. Szukałam czegoś fajnego.
Wreszcie wybrałam czarne rurki, szarą bluzkę z jakimiś napisami i fioletowe trampki w kratkę.
Poszłam do łazienki ubrać się i umalować, zajęło mi to jakieś 40 min.
Zeszłam na dół mówiąc
-Ja już jestem gotowa
-No, ja tez zaraz pójdę się przebrać.-odparła mama
-Mamo? a po co ja tam idę, będę się nudziła- rzekłam marudnym głosem
-Oj jakby co to pójdziesz do domu-uśmiechnęła się
Za jakieś 10 min. była gotowa. Wyszłyśmy z domu zostawiając Michała i pijanego ojca w domu. Mama nigdzie z tatą nie chodzi bo on zawsze wraca w podobnym stanie jak teraz.
Gdy byłyśmy już pod domem zadzwoniłam dzwonkiem dwa razy, po chwili w drzwiach ujrzałam wysoką kobietę o długich brązowych włosach i zielonych oczach, ubraną w śliczną fioletową sukienkę.
-Dzień dobry-przywitałam się
-Dzień dobry- odpowiedziała-Cześć Beata-zwróciła się do mojej mamy
-Hej Ania- odpowiedziała
Weszłyśmy do środka, pachniało przyprawami. Nagle w przedpokoju stanął mąż pani Ani. A obok niego...
___________________

Nie wiem czy długi czy nie ;)
heh
mi tam się nie podoba xD
Ale piszę bo nudzi mi się ;d
Czekam na opinie
Kolejny rozdział dziś wieczorem ;pp

4 komentarze:

  1. Naciaa. Pisz często tego bloga. Zajebisty, bd czytac. Już ci to na gg pisałam, masz talent. ; **

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba i czekam na następne ; *

    OdpowiedzUsuń
  3. Choć przyznam że jestem tu pierwszy raz bardzo mi się podoba ;)

    Ps. Zajrzysz na mego ?
    www.gwiazdka-marzen.blogspot.com

    Piszę już od 2 miesięcy ^^

    By : Maksi Lala ha .`!;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha jeśli mogłabyś dodaj się u mnie do obserwatorów ja się dodałam ;)

    Maksi Lala ha .`!;)

    OdpowiedzUsuń